- Dobry wieczór – zagadnąłem przechodzącą, znaną mi skądinąd panią.- A, dobry wieczór. Ciemno już i nic nie widać – dodała na jakby swoje usprawiedliwienie.- Piękna ta fontanna, prawda? – zapytała dla podtrzymania rozmowy, jak tylko zrównaliśmy się krokiem.- Prawda? – odpowiedziałem bez przytakiwania, z lekkim wyrzutem, w nadziei że coś jeszcze usłyszę.- Choć jedno [...]
